Dzisiaj mam dla Was opowiadanie.
Zapraszam do czytania, mam nadzieję że się spodoba.
Zapraszam do czytania, mam nadzieję że się spodoba.
Obudziłam się, usiadłam na łóżku, sprawdziłam która godzina. Na zegarku zobaczyłam że jest 15:00.
Zdziwiłam się że tak puźno wstałam.
Poszłam do łazienki, ogarnęłam się.
Tuż po tym poszłam rozejrzeć się po domu, który nie był mòj,
ale czułam się w nim jakbym mieszkała w nim od dawna.
Zdziwiłam się że tak puźno wstałam.
Poszłam do łazienki, ogarnęłam się.
Tuż po tym poszłam rozejrzeć się po domu, który nie był mòj,
ale czułam się w nim jakbym mieszkała w nim od dawna.
Na biurku w mniejszym pokoju zauważyłam komputer, postanowiłam go włączyć, nie był zabezpieczony na hasło więc nie było z tym problemu.
Od razu wpadła mi w oko gra która była zapisana na pulpicie, nazywała się Star Stable Online.
Od razu wpadła mi w oko gra która była zapisana na pulpicie, nazywała się Star Stable Online.
Zarejestrowałam się i szybko włączyłam gierkę bo bardzo mnie zainteresowała.
Po "zaprojektowaniu" swojej postaci oraz konia w grze, wyświetliła mi się historia mojej postaci jak dostała się na wyspę Jorvik. Ta historia mnie bardzo zaciekawiła. Po przeczytaniu wprowadzenia do gry, moim pierwszym wrażeniem było zachwycanie się piękną grafiką gry i animacjami koni.
Jeździłam sobie moim pixelowym koniem po pixelowych wzgòrzach, gdy nagle moim oczom ukazały się dwie postacie. Przedstawili mi się jako Pani X i Avalon, prosili mnie o pomoc, wyciągnęli ręce z ekranu komputera i prosili żebym im pomogła wejść do mojego świata.
Bez przerwy wołali do mnie: Anne pomóż nam! Znali moje imię.
I jak wam się podoba 1 rozdział Garnoka?
Przepraszam, że skończyłam w takim momencie jak już wszystko się rozkręcało ale musiałam.
Do następnego posta.
PA!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz